Daniel Dubois stopuje Kevina Lerenę na gali w Londynie.

Dubois
Źródło: PAP

O gali w Londynie poczyniliśmy już dziś kilka wpisów, między innymi ten podsumowujący wyniki gali (czytaj TUTAJ) oraz ten opisujący główne starcie wieczoru pomiędzy Tysonem Fury’m a Dereckiem Chisorą (czytaj TUTAJ). W innej ciekawej walce tej gali zmierzyli się Daniel Dubois (19-1, 18 KOs) oraz niedawny przeciwnik naszego Mariusza Wacha, szukający swoich szans w wadze cięzkiej, Kevin Lerena (28-2 14 KO).

Zwyciężył ten pierwszy choć w międzyczasie lądował trzy razy na macie ringu. Trzeba jednak przyznać że wszystkie wizyty na macie były związane albo najpierw z poślizgnięciem a później z kontuzja jakie się Dubois nabawił podczas pierwszego poślizgnięcia.

Wszystkie nokdauny Lereny na Dubois miały miejsce w pierwszej rundzie. Nie dokonał on jednak dzieła zniszczenia i nie przycisnął Dubois w początku drugiej rundy. Dubois doszedł wiec do siebie i w rundzie trzeciej sam posłał przeciwnika na deski. Lerena wstał ale Dubois nie popełnił błędu przeciwnika i rzucił się dokończyć dzieła zniszczenia. Lerena zainkasował wiele mocnych ciosów i sędzia postanowił zastpować walkę. Zrobił to jednak w momencie gdy zabrzmiał gong kończący rundę. O ile wiec Lerena byl rzeczywiście mocno zraniony to przez pechowe zatrzymania dokładnie w momencie gongu kończącego rundę, mogą się pojawić kontrowersje i głosy, że walka mogła być kontynuowana a Lerena doszedłby w czasie przerwy do siebie.

Tak czy inaczej Dubois notuje kolejne zwycięstwo i odbudowuje się po laniu od Joe Joyce’a. Wydaje się jednak, ze skoro mały ciężki Lerena sprawił mu tyle trudności, to będzie mu ciężko z każdym z czołowej dziesiątki czy piętnastki wagi ciezkiej.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*