Ike Ibeabuchi znowu w ringu – Wielki powrót, czy wielka pomyłka?

Ike Ibeabuchi
Foto: Getty Images

Ike Ibeabuchi (20-0, 15 KO) zanim za gwałt wylądował między kratkami miał zawalczyć o tytuł mistrza świata królewskiej kategorii pokonując na swej drodze takie nazwiska jak Chris Byrd, czy David Tua, czyli naprawdę spory kaliber. Po długotrwałej odsiadce Nigeryjczyk skierował się do gymu, gdzie odbudowywał formę i ogłoszono jego powrót między liny. Ibeabuchi wystąpi w Nigerii i można powiedzieć debiutancko, bo i wcześniej dochodziło do tego na ziemi amerykańskiej. Wydarzenie będzie miało miejsce 7 grudnia Port Harcourt, a przeciwnikiem został Ayman Farouk Abbas (4-10-1, 1 KO). 51 lat to sporo, a spory rozbrat z ringiem nie jest sojusznikiem, więc raczej to ciekawostka, aniżeli coś poważnego.

Źródło: Boxing news 24/7

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*