W walce wieczoru na gali Fame MMA 17, w długo wyczekiwanym starciu, swoją wyższość udowodnił zawodowy pięściarz Kamil „Szczurek” Łaszczyk.
Amadeusz „Ferrari” Roślik, wykorzystywał swoją przewagę warunków fizycznych przez dwie rundy i próbował toczyć walkę w sferach w jakich Szczurek nie mógł mu dorównywać i tak naprawdę pierwsze dwie rundy wygrał. Sprowadzał walkę do parteru i tam próbował wykończyć przeciwnika. To się jednak nie udawało ale rundy z pewnością zostawały zapisane na jego korzyść.
W rundzie trzeciej także udało mi się obalić Łaszczyka. Jednak koniec końców zabrakło mu chyba kondycji, której z kolei nie zabrakło, przyzwyczajonemu do dłuższych pojedynków, Kamilowi Łaszczykowi. Kamilowi udało się zdobyć dosiad i zaczął obijać przeciwnika. W samej końcówce rundy Ferrari już prawie się nie bronił i sędzia nie miał wyjścia jak przerwać pojedynek. Nastąpiło to na 8 sekund przed końcem walki. Stało się więc. Łaszczyk znokautował Ferrariego.
Liczy się wynik końcowy ale zapewne i jeden i drugi mogą mieć do siebie po tym pojedynku pretensje.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis