
Fedor Emelianenko jest uważany za jedną z największych (o ile nie największą) gwiazdę MMA w kategorii ciężkiej. Jego jutrzejsza walka z Ryanem Baderem będzie jego ostatnią w zawodowej karierze, jak zapowiedział zawodnik.
46-letni Rosjanin chce być zapamiętany jako zawodnik, który był przede wszystkim skromny. W swojej karierze sięgał między innymi po pasy w wielu federacjach w tym Pride i Strikeforce.
Fedor jest również uważany za jednego z ostatnich i już nielicznych zawodników MMA z tzw „Starej gwardii” gdzie media społecznościowe i wzajemne wyzywanie się nie były elementem tego sportu.
W raz z jego przejściem na emeryturę skończy się pewnie jeden z etapów w sportach MMA.
Jak ujawnił zawodnik przechodząc na emeryturę chce być jednym z tych którzy nie zadawali „ciosów ” poza klatką.
Fedor Emelianenko: – Zdobyłem fanów w klatce, a nie na zewnątrz – skwitował krótko Rosjanin, w ostatnim występie w programie MMA Hour.
Na pytanie jak chce być zapamiętany dodał:
„Jako zawodnik, który wierzył w Boga, zasłużyłem na fanów w klatce, a nie poza klatką, gadając bzdury” – odpowiedział Emelianenko”
Warto dodać że wraz z przejściem na emeryturę Fedor nie kończy swojej przygody ze sportami walki, jest aktywnym trenerem MMA.
Nadal jest mentorem niektórych czołowych zawodników w tym sporcie, w tym mistrza Bellator wagi półciężkiej Vadima Nemkowa.
Opracowane na podstawie informacji ze strony mmanews.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis