W sobotę miała miejsce historyczna gala organizowana przez Matchroom Boxing w Dublinie w trakcie której, w walce wieczoru zmierzyły się niekwestionowane mistrzynie kategorii lekkiej (Katie Taylor) oraz kategorii super lekkiej (Chantelle Cameron). To Katie Taylor poszła wyżej poszukać wyzwania i zmierzyła się z tamtejsza królowa. Niestety nie udał się Taylor występ przed własną publicznością, bo to ręka Cameron powędrowała do góry po dziesięciu zaciętych rundach. Walka była równa ale większe uznanie w oczach sędziów zyskała Cameron wygrywając walkę przez większościowa decyzję: 95-95 oraz dwa razy 96-94. Eddie Hearn już zapowiedział rewanż miedzy paniami. Odbędzie się w tym samym miejscu, jesienią tego roku.
Przebieh walki Taylor vs Cameron
W rundzie pierwszej lepsza była Cameron. Była agresywniejsza i doprowadziła do celu więcej dobrych ciosów. Druga runda już lepsza w wykonaniu Taylor. Lepiej się poruszała i doprowadziła do celu wiele ciosów z prawej ręki. Ta runda dla Taylor. Runda trzecia także dla Taylor. Cameron atakuje i wywiera presję ale nieefektywną Taylor łapie ją w obronie wieloma ciosami. Runda czwarta raczej na konto Cameron. Ta znów atakuje ale dokłada też ciosy na tułów, które robią wrażenie. W rundzie piątej trwa presja i napór Cameron, która doprowadza do celu więcej ciosów i tym samym wygrywa także tę rundę. W rundzie szóstej panie walczą dużo w zwarciu. A tam lepiej wypada Taylor, która zgarnia tę rundę dla siebie.
Runda siódma to najlepsza runda w wykonaniu Cameron. Dominuje i to starcie bezsprzecznie ląduje na jej koncie. Wygląda na to, ze Taylor i Cameron postanowiły wgrywać rundy na zmianę, jako że ósma runda znów na korzyść Taylor. Jak prawie każda runda, także to starcie było wyrównane ale z lekka przewagą Taylor. W rundzie dziewiątej znów następuje zmiana i to Cameron zgrania te potyczkę. Runda wyrównana ale to Cameron była delikatnie aktywniejsza. Ostatnia, dziesiąta, runda, to dobry finisz Taylor. Obie zawodniczy rzuciły na szalę to co jeszcze miały w zanadrzu. Więcej energii zachowała jednak Taylor i wygrała to starcie.
Ostatnie starcie i finisz były może dla Taylor, ale całą walkę bliską decyzją sędziów wygrała Cameron. Jeden sędzia widział walkę remisową a dwóch widziało delikatna przewagę Cameron. Wspaniała batalia, dwóch niepokonanych dotąd mistrzyń. I rewanż jak najbardziej wskazany. Nie tak wymarzyła sobie zapewne Taylor powrót w swoje rodzinne strony. Rewanż zapewne będzie nie mniej emocjonujący.
Poniżej obszerny skrót tej arcyciekawej walki. Koniecznie zobaczcie jeżeli walki nie mieliście okazji oglądać
1 Trackback / Pingback