Krótka to była walka ale intensywna i z jakim zakończeniem. Oczekiwalibyśmy po dwóch bokserach walki w stójce. Jednak wiadomym było także, ze lepszym stricte bokserem jest były mistrz świata, Krzysztof Głowacki.
Dlatego w interesie Tołkaczewskiego, celem zwiększenia swoich szan było przeniesienie walki do parteru. Co zresztą szybko uczynił skąd zaczął w pełnym dosiadzie okładać Głowackiego ciosami. Do momentu gdy Główka broniąc się dał radę wyprowadzić (leżąc na plecach) cios z lewej ręki prosto na brodę Gleby. I ten padł jak rażony piorunem. Główka poczęstował go jeszcze później jednym ciosem z góry sam pewnie nie będąc pewnym czy już po wszystkim. Sędzia widząc co się dzieje od razy przerwał walkę. Jakież nietypowe zakończenie walki!
Poniżej nagranie. Sami koniecznie zobaczcie. Oficjalne zakończenie to KO w 1 minucie i 33 sekundzie rundy pierwszej.
1 Trackback / Pingback