
Aleksander Gwozdyk (19-1, 15 KO) widzi się ponownie w ścisłej czołówce wagi półciężkiej i Dimitryj Biwoł (21-0,11 KO) chodzi mu po głowie, dlatego zaczepił go na Instagramie szukając szansy, aby skonfrontować się z Rosjaninem za czasy amatorskie.

Obaj mieli się spotkać podczas finału letniej uniwersjady w 2013, a Biwoł musiał zrezygnować z walki o złoty medal z Gwozdykiem z powodu kontuzji ręki, co oznaczało ostateczny triumf Ukraińca.
„Biwoł jest tym, kogo teraz biorę na cel”. Gwozdyk powiedział Pro Box TV.”Słuchaj! będziemy walczyć, nie będziemy grać, będziemy walczyć. Co nie jest dla mnie problemem. Nasi żołnierze walczą na polu bitwy, ja robię to na ringu. Spróbuje go uderzyć i zrobić mu krzywdę, nie sądzę, żeby to był problem…”

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis