Adam W. – Z UFC do więzienia.

Foto: Super Express

Łaska fightera często na pstrym koniu jeździ i nie chodzi tylko o formę sportową, również życiowe perypetie są w stanie zbić całkowicie z tropu, a Adam W. pseudonim „Siwy” 11-2(UFC 2-1) wydaje się tego namacalnym przykładem.

Foto: Youtube

W najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki wystąpił trzykrotnie nim został oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej powiązanej z gangiem pseudokibiców Psycho Fans. Podczas debiutu w najlepszej federacji MMA pokonał Anthonego Hamiltona, następnie efektownie poddał Arjana Bhullara i nie dał rady Marcosowi Rogerio de Lima i na tym zakończyła się jego kariera w UFC, bo wtedy wkroczyło do akcji CBŚP i nasz bohater wraz z pozostałymi podejrzanymi został zatrzymany.

Postawiono wszystkim zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się handlem narkotykami, napadami, udziałem w bójkach kibicowskich. „Siwy” wraz z resztą podejrzanych trafił do aresztu, z którego wyszedł dopiero pod koniec października 2020 roku. Po wyjściu z więzienia  okazało się, że kontrakt z elitarną federacją wygasł i od tamtej daty stoczył tylko jedną, aczkolwiek wygraną walkę z Oli Thompsonem. Teraz Adam W. stanął przed sądem i usłyszał wyrok. Rozbicie gangu i skazanie oskarżonych umożliwili współpracujący z prokuraturą członkowie grupy.

Niektóre wyroki otrzymane przez jej liderów sięgały nawet 15 lat pozbawienia wolności, a sam „Siwy” został skazany na 3 lata. Nie przyznaje się jednak do winy i zaprzeczył wszystkim zarzutom: „Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów. Kiedy kibicowałem i trenowałem MMA, poznałem niektórych współoskarżonych, jednak w mojej ocenie nie czyni to mnie członkiem grupy. Te znajomości traktowałem jednostkowo i całkowicie luźno, głównie przy okazji meczów oraz treningów”. Powiedział również, że może być opacznie uważany za uczestnika grupy przestępczej ze względu na to, że regularnie trenował z innym zawodnikiem MMA niejakim „Maciusiem”, który odgrywał istotną rolę w szeregach Psycho Fans.

Odnosząc się do zeznania świadków, którzy otrzymali wyroki w zawieszeniu- stwierdził, iż są oni świadomi, kierując się art. 60, że jak pomówią jak najwięcej osób to czeka na nich mniejszy wymiar kary. W jego ocenie to zwyczajni przestępcy, którzy próbują oczyścić siebie czyimś kosztem.

Źródło: Wyborcza.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*