Mateusz Rębecki urodził się w Gryficach w 1992 r. jest zawodnikiem mieszanych sztuk walki kategorii lekkiej i reprezentuje klub Berserkers Team Poland, może się pochwalić czarnym pasem w brazylijskim jiu-jitsu. Karierę zawodową rozpoczął w 2014 r. występując na gali Fight Night Gryf Arena 1 i już wtedy zanotował pierwszy sukces w postaci poddania swojego rywala, następnie to samo uczynił z kolejnym przeciwnikiem podczas Areny Berserkerów 6. Pierwszą i jak dotąd jedyną porażkę poniósł na gali Fight Night 2, przegrywając przez nokaut z również niepokonanym w tamtym okresie Pawłem Kiełkiem.
W 2015 r. podpisał kontrakt z Fight Night Exclusive i zadebiutował w niej wygraną walką podczas FEN 8: Summer Edition zgarniając dodatkowo bonus za efektowne poddanie. Potem Rębecki miał właściwie dwuletnią przerwę w karierze zawodowej i powrócił do MMA w 2017 r. punktowym zwycięstwem nad Adamem Golonkiewiczem, następnie odprawił Dmytro Gołbajewa i na kolejnej gali pokonał Mariana Ziółkowskiego zdobywając pas federacji Fight Exclusive Night zwyciężając go przed upływem regulaminowego czasu i kolejno siedem razy bronił tego tytułu, pomiędzy nimi wystąpił raz na gali Battlefield FC 2 w Makau odprawiając jak to ma w zwyczaju przed czasem Brazylijczyka Kaika Brito.
W 2022 Mateusz wziął udział w programie Dana White’s Contender Series w którym uczestnicy podczas poszczególnych sezonów muszą na gali zwyciężyć walkę i to najlepiej w efektowny sposób, co jest gwarancją podpisania kontraktu z najlepszą organizacją MMA na globie – UFC. W sierpniu 2022 roku zmierzył się w takim wydarzeniu z Brazylijczykiem Rodrigo Lidio poddając go w pierwszej rundzie, co zaowocowało nie tylko umową z najlepszą federacją świata, ale i przydomkiem „Rebeasti” nadanym mu przez samego Danny White’a będącego pod niezwykłym wrażeniem występu Polaka.
W styczniu Rębecki otworzył nowa kartę w swojej karierze debiutując w UFC, a naprzeciw niego stanął Nick Fiore, którego zwyciężył jednogłośnie na punkty. W ostatniej walce podczas gali UFC on ABC 5 skonfrontował się Tadżykiem Loikem Radzhabovem i bezpardonowo pokazał jaka drzemie w nim moc nokautując go w drugiej odsłonie.
Czy Mateusz będzie kolejnym naszym chlubnym produktem eksportowym w najlepszej lidze świata mieszanych sportów walki? czas pokaże. Na razie w elitarnym oktagonie zdaje egzaminy idąc po swoje niczym już legendarny Jan Błachowicz prezentując przy tym ofensywny i bezpardonowy styl walki, co zwiastuje nam w niedalekiej przyszłości zapewne nie małe emocje w jego wykonaniu.
Żródło: Wikipedia
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis