
Andy Ruiz Jr. (35-2, 22 KO) pokonał swego czasu szokując bokserski świat, idącego jak burza Anthony Joshue (26-3, 22 KO). Ten zrewanżował mu się, niemniej Meksykanin twierdzi, iż nie był przygotowany do tego pojedynku, dlatego Anglik powinien go skończyć przed czasem, co jak wiadomo nie miało miejsca, a przypominając sobie Ruiza Jr. w ringu raczej trudno stwierdzić, iż był wybornie przygotowany do tego starcia.

Andy obecnie poluje na największe nazwiska z dywizji ciężkiej w osobach Usyka, Fury’ego, czy ww. Joshue z którym w takim wypadku domknąłby trylogie. Niewątpliwie to szansa na sowite wynagrodzenie, a w niektórych przypadkach i prestiżowy pas, a że wiek coraz dojrzalszy, to można domniemywać, że byłaby to jedna z ostatnich szans ponownego dotarcia na sam szczyt.
Źródło: Boxing Social
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis