
Shakur Stevenson (20-0, 10 KO) najpierw miał skrzyżować rękawice z Devinem Haneyem (30-0, 15 KO), następnie mówiono o Wasylu Łomaczence (17-3, 11 KO), po nim przyszedł z kolei czas na młodego wilka w osobie Franka Martina (18-0, 12 KO), a teraz ma to być potrafiący solidnie uderzyć Edwin De Los Santos (16-1, 14 KO).

„Sugar” to jedynka rankingu WBC, a Dominikańczyk piastuje dopiero szóstą pozycje, niemniej wcześniejsi planowani przeciwnicy zgodnie odmówili konfrontacji ze Stevensonem. Ich starcie jest planowane w czwartek 16 listopada w Las Vegas.

A dlaczego w taki nietypowy dzień tygodnia? ponieważ w tamten weekend miasto grzechu przyjmie kierowców wyścigowych Formuły 1, co też jest imprezą niebywałego kalibru.
Źródło: BoxingNews24
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis