Sebastian Fabijański i jego 93 sekundy. Skrót wszystkich trzech „walk” freak fightera (WIDEO)

Sebastian Fabijański

Sebastian Fabijański przebija kolejne poziomy i burzy kolejne mury w świecie freak fightów. Ten aktor znany miedzy innymi z takich filmów jak Botoks, Kobiety mafii, Inni ludzie czy Apokawixa zadebiutował w tym roku jako freak fighter po banderą organizacji Fame MMA. I pobił w tym czasie chyba wszelakie rekordy, że i sam cesarz i król polskich freak fightów, Marcin Najman, mu pewnie trochę zazdrości.

Jako podsumowanie wystarczy przytoczyć statystykę, podawaną po ostatniej gali przez większość serwisów. A mianowicie, ze za sumaryczne 93 sekundy jakie Fabijański spędził w oktagonie na wszystkich trzech galach Fame MMA na których miał okazje wystąpić, zainkasował on niebagatelną kwotę półtora miliona złotych. Przeliczając na prędce kwotę na jedną sekundę jego obecności w oktagonie daje to, zaokrąglając, około 16 tysięcy PLN. Calikiem przyzwoita stawka, musicie przyznać. A nie posądzamy aktora-freak-fightera o katorżnicze przygotowania do walki. Można śmiało zakładać, ze czas jego pracy, to sama gala plus udział programach promujących gale przed walką.

Powiedzmy jednak kilka słów o rzeczonych trzech „walkach” Sebastiana Fabijańskiego. Debiut Fabijańskiego jako freak-fightera miał miejsce na gali Fame MMA 17, kiedy to brutalne przywitanie w świecie freak fightów zgotował mu Wacław Wac Toja Osiecki. Fabijański nie miał nic do powiedzenia i został spektakularnie znokautowany już po 35 sekundach walki. Szansa na odkupienie przyszła szybko bo nieco ponad pół roku po pierwszym występie. Na gali Fame MMA 19: Łaszczyk vs Ferrari, Sebastian zmierzył się Filipem Marcinkiem. I historia się powtórzyła. Tym razem udało się aktorowi wytrzymać w pozycji wertykalnej całe 47 sekund. Można więc mówić o jakimś postępie.

Dwa kompromitujące występy nie zniechęciły federacji to zakontraktowania Fabijańskiego po raz trzeci. I stało się tak, że zobaczyliśmy go ponownie w ostatnia sobotę na gali Fame Reborn w walce wieczoru 2 vs 2, w czasie której wystąpił u boku Tomasza Olejnika w walce przeciwko Sylwestrowi Wardędze i Wojtkowi Goli. Wydawać się mogło, że poprzednich dokonań z dwóch poprzednich gal przebić się nie da, a jednak, po raz kolejny Sebastian udowodnił, że wszystko jest możliwe. Występ potrwał tym razem 11 sekund i zakończył się dyskwalifikacją, tak Fabijańskiego jak i jego oponenta, Sylwestra Wardęgi.

Czy zobaczmy aktora na freakowej gali po raz kolejny? Prawdopodobnie nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa.

Jeżeli wolicie zapoznać się z karierą freak fightową Sebastiana Fabijańskiego w formie materiału wideo do zapraszamy do obejrzenia poniższego filmiku, Zapraszamy także do odwiedzenia zaprzyjaźnionego, partnerskiego kanału na Youtube – Dawka Freaków.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*