Jeden wypada, drugi pojawia, a nawet więcej, bo to i całe zestawienia. Miało być Conor McGregor vs Michael Chandler w walce wieczoru, a będzie Alex Pereira (10-2) vs Jiri Prochazka (30-4-1) II na uratowanie gali.
Irlandczyk zgłosił niedyspozycje, co zaowocowało zdjęciem obu z rozpiski, a na ich miejsce mamy wielki rewanż między Brazylijczykiem, a Czechem, wprawdzie nie wiadomo czy obaj są w optymalnej formie, aczkolwiek podjęli rękawice. Pierwsza ich potyczka była niczego sobie i trudno jej nie pamiętać, jeżeli w rewanżu będą w podobnym gazie to ta podmianka jest lepsza od oryginału.
Faworyta stu procentowego też trudno wskazać, niby Pereira, bo i wygrał za pierwszym razem, a Prochazkę z jego niekonwencjonalnym stylem grzechem byłoby jakkolwiek skreślać. W stójce Brazylijczyk jest jak czołg, ale w parterze może popaść w solidne tarapaty, tylko jak do tej pory w ten sposób jeszcze nie przegrał!
Źródło: MMA Junkie
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis