Rafael Espinoza (25-0, 20 KO) w pierwszej obronie pasa WBO wagi piórkowej pokonał Sergio Chirihno Sancheza (22-1, 13 KO) stopując go w czwartej rundzie. Espinoza potwierdził klasę, o czym już świadczyło pokonanie w znakomitej walce o ww. tytuł Kubańczyka Robeisy Ramireza.
A co teraz? To chyba dobre pytanie, czyżby unifikacja? albo przynajmniej rewanż z Ramirezem, jak ten pokona w najbliższym czasie swojego rywala. Obie opcje są na stole i jak najbardziej mają sens dla oryginała z Meksyku.
Źródło: Redakcja/Bad Left Hook
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis