„Czeski Samuraj” Jiri Prochazka (30-4-2) ponoć miał sposób na Alexa Pereire(11-2) , ale ten okazał się niczym skała i rozbił w puch nieszablonowego Czecha po raz drugi udowadniając w ten sposób swoją wyższość w oktagonie. I co teraz? chciałoby się zapytać w stosunku do obu bohaterów weekendowej gali UFC 303.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis