Marco Huck (43-5-1, 28 KO) kiedyś mistrz kategorii cruiser, dzisiaj już zawodnik wagi ciężkiej wrócił na ring po długoletnim rozbracie z nim pokonując Evgeniosa Lazaridisa (19-6, 13 KO).
Nie był to olśniewający występ, aczkolwiek skuteczny, bo i wszyscy sędziowie punktowali na korzyść „Kapitana” w stosunku 97 do 93.
Marco posiada nazwisko, niemniej w takiej dyspozycji, co najwyżej ktoś może z niego skorzystać jako trampoliny do kariery, chyba że jego forma gwałtownie wzrośnie, ale czy metryka mu na to pozwoli?
Źródło: Fightnews.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis