O dla nas najważniejsze potyczce, Fiodora Czerkaszyna z Nathanielem Gallimorem pisaliśmy już obszerniej TUTAJ. A teraz trochę o głównej walce tego wieczoru a wiec starciu Davida Morrella (8-0, 7 KOs) z obowiązkowym challengerem Aidosem Yerbossynulym (16-1, 11 KOs). Kubańczyk, mieszkający obecnie w Minneapolis dominował od samego początku i wygrywał rundę za rundą. Zwycięstwo na punkty jednak widać mu nie wystarczało i chciał podtrzymać serie zwycięstw przed czasem. W rundzie 12 Yerbossynuly dwa razy zapoznał się z deskami. Po drugiej wizycie walka została zastopowana.
W walce Morrell zaprezentował się rewelacyjnie z każdej strony. Repertuar akcji ofensywnych , defensywa, i praca nóg – wszystko to stało na najwyższym poziomie. Morell zabuksował także na bardzo wysokiej skuteczności doprowadzając do celu 39 procent wszystkich swoich uderzeń oraz aż 47 procent uderzeń mocnych.
Po walce Morrell ogłosił ze jest gotowy na kolejne wyzwania i ze nikogo nie unika. Padło tez konkretne nazwisko, Davida Benavideza.
Przeciwnik, Aidos Yerbossynuly zostal przetransportowany do szpitala na standardowe badanie po walce.
Poniżej kilka fragmentowi z walki udostępnionych przez telewizję Showtime:
1 Trackback / Pingback