Mauricio Rua odchodzi na emeryturę.

źródło: Photo by Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire via Getty Images

W sobotę, 21 stycznia, Mauricio Rua wszedł do klatki po raz ostatni.

Jedna z legend UFC ostatnią walkę w swojej zawodowej karierze nie będzie wspominał zbyt dobrze.

Pożegnalna walka z Ihorem Potieria zakończyła się dla „Shoguna” szybko ponieważ przegrał już w 1 rundzie.

Po walce Mauricio wygłosił krótkie przemówienie:

„Dziedzictwo, które chcę zostawić i sposób, w jaki chcę być zapamiętany, to wspaniała osoba, dobry wzór do naśladowania zarówno w oktagonie, jak i poza nim” – powiedział Rua.

„Dla nas, wojowników, myślę, że jest to bardzo ważne i to jest naprawdę to, co myślę, że zawodnicy powinni przekazać i co starałem się przekazać przez cały ten czas. Starałem się być dobrym człowiekiem jako zawodowy sportowiec wewnątrz oktagonu, ale także jako normalny człowiek poza oktagonem”.

„Więc chcę być zapamiętany jako ktoś, kto był bardzo dobrą osobą w klatce, oraz poza klatką, we wszystkich aspektach mojego życia”.

Shogun Dla UFC walczył przez 16 lat, stoczył 24 pojedynki z czego 11 wygrał, 12 przegrał i 1 zremisował.

Prócz triumfu w kategorii półciężkiej UFC, Brazylijczyk miał także 13 walk w federacji PRIDE FC, gdzie udało mu się uzyskać imponujący rekord (12-1).

W Pride Fc przegrał tylko z Markiem Colemanem, za to pokonał m.in 2x Alistaira Overeema, Kevina Randlemana, Quintona Jacksona czy Ricardo Arone.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*