Wygląda na to, ze Holly Holm jeszcze jakiś czas zabawi w UFC. Jej promotor, Lenny Fresquez w wywiadzie z Albuquerque Journal zdradził, ze jego zawodniczka podpisała kontrakt na kolejne sześc walk. Nastąpiło to jeszcze przed planowana walką z Yaną Santos jaka będzie mieć miejsce w ten weekend na UFC Fight Night: Vera vs Sandhagen.
„Oni kochają Holly”, powiedział promotor, mając na myśli UFC. „Wiedza ze ona jest jednak z twarzy UFC i chcieli aby została.”
41-letnia już zawodniczka ostatni raz walczyła w maju na UFC Fight Night kiedy to przegrała przez niejednogłośną decyzje sędziowska z Ketlen Vieirą. Obecnie Holm legitymuje się rekordem 14-6 a szczytowy moment jej kariery przypadł na rok 2015 kiedy to niespodziewanie znokautowała gwiazdę UFC Rondę Rousey. Zdobyła wówczas pas UFC w kategorii koguciej. Tytuł ten Holly Holm straciła w roku 2016 na rzecz Mieshy Tate. W kolejnych latach wielokrotnie atakowała tytuły w kategoriach piórkowej i koguciej jednak zawsze przegrywając, w 2017 z Germaine de Randamie oraz Cris Cyborg a później w 2019 z Amanda Nunes.
Od czasu kiedy pokonała Rousey w roku 2015 bilans Holm to 4-6. nie jest on imponujący ale trzeba pamiętać ze w tym czasie mierzyła się jedynie z topowymi nazwiskami UFC.
Spytany o to dlaczego UFC zdecydowało się na podpisanie kontraktu na sześc walk z 41-letnia zawodniczka Fresquez powiedział, ze popularność zawodniczki jest ogromna z 2.5 milionowa rzeszą followersów na Instagramie. A przy okazji podobno interesują się nią tez inne grupy promotorskie organizujące walki MMA. Innymi słowy UFC zabezpieczyło sobie potencjalnych 2.5 miliona fanów przedłużając kontrakt z Holm.
1 Trackback / Pingback