Federacja ONE twierdzi ze oferowała Ngannou 20 milionów dolarów. I nie było to wystarczające.

Ngannou
Chatri Sityodtong (ONE DC) po lewej stronie. Francis Ngannout (Chris Unger/Zuffa LLC) po prawej stronie

Historia pod tytułem „Dokąd zmierza Francis Ngannou?” trwa w najlepsze. Z „walki” o byłą gwiazdę UFC odpadł już Bellator, odpadło BKFC, a ostatnio z oficjalnego przedstawienia kolejnej oferty wycofało się tez ONE FC twierdząc, ze za kulisami nie udało się dojść do porozumienia w długofalowych kwestiach natury pozafinansowej. Więcej na ten temat TUTAJ.

Jednak wczoraj ONE oznajmiło, ze jednak nieofiarowanie oferta konkretna padła. I nie była ona dla Ngannou wystarczająca. A, jeżeli to prawda, to nie była to oferta mała. Dyrektor zarządzający i założyciel ONE, Chatri Sityodtong, spotkał się z Ngannou i ponoć rozmawiali trzy godziny, próbując dojść do porozumienia i znaleźć wspólna ścieżkę na wielu płaszczyznach. Rozbieżności pojawiały się głownie w kontekście długofalowych planów, to jednak jak się okazuje, w sferze finansowej tez nie było porozumienia. Według Sityodtonga oczekiwania i prośby Ngannou były po prostu nierealistyczne. Gdzieś już to zresztą slyszelismy (czytaj – z ust BKFC).

„Prosił o miejsce w radzie dyrektorów, prosił o możliwości ustalania wynagrodzenia przeciwnika” – powiedział Sityodtong Daily Star. „Zaoferowaliśmy mu gwarantowane 20 milionów dolarów, ale te pieniądze nie wystarczyły, chciał wszystkich tych innych pozafinansowych warunków, które nie miały większego sensu.”

„Oczywiście nie możemy dać miejsca w radzie dyrektorów, to nie ma sensu, byłby jak ryba pozbawiona wody [na tym stanowisku]”, podsumował Sityodtong .

Przypomnijmy także, ze federacja ONE zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych galą ONE Fight Night 10, na której wydarzeniem wieczoru bedzie domykajaca trylogię walka pomiędzy Demetriousem Joghnsonem a Adriano Moraesem. W zależności od wyników tego wydarzenia zapewne planowane są kolejne gale ONE i ekspansja na ternie USA.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*