Kolejna gala UFC z cyklu Fight Night za nami – UFC Vegas 75. w Walce wieczoru tego wydarzenia, które odbyło sie w Las Vegas zmierzyli się Amerykanin Jared Cannonier i Włoch Marvin Vettori. Tę, imponującą aktywnością i mnogością akcji, batalię wygrał Amerykanin a po ostatnim gongu wszyscy sędziowie zgodnie opowiedzieli się za nim. Oficjalna punktacja, to 49-45, 49-45 i 48-46.
Zaczęło się jednak od dobrej akcji Vettoriego, który ciosem z lewej reki zachwiał Cannonierem. Ten jednak szybko odpowiedział a później rozgorzała wymiana, w której żaden z nich nie zamierzał odpuszczać.
W drugiej rundzie ostro zaczął Cannonier zmuszając Vettoriego do odwrotu. Kopniecie powaliło Włocha na matę gdzie został zasypany lawina ciosów przez Amerykaina z góry. Vettori zdołał wstać ale nawałnica ciosów ze strony Cannoniera nie ostawała. Porozbijany już Vettori pozostawał w walce ale napór Cannoniera ani trochę nie ostawał.
Vettori się zregenerował i wyszedł do rundy trzeciej aby walczyć jak równy z równym. Z czasem jednak Cannonier znów zaczął przeważać. Miedzy ciosami udało mu się także obalić rywala. Vettori nadal jednak był w walce i odpowiadał.
W rundzie czwartej trwały wymiany i zwrotów akcji było co niemiara. Ale to znów Cannonierowi udało się obalanie. Vettori wrocil jednak do stójki i zaatakował ciosami. To wtedy zaczął działać bezbłędnie lewy prosty Cannoniera, który co rusz dochodził do celu.
W piątej ostatniej pięciominutowej rundzie, Cannonier co rusz to doprowadzał mocne ciosy do głowy Vettoriego, a ten jak gdyby nigdy nic parł do przodu i starał się oddawać. Półtorej minuty przed końcem walki Cannonier ponownie obalił rywala a tam znów zasypał rywala ciężkimi ciosami z góry. Vettori jednak powstał. Nie wiele się jednak do gongu wydarzyło.
Rzadko kiedy zdążają się walki o takiej intensywności, ilości wyprowadzonych ciosów, ilości zwrotów akcji oraz nie na co dzień ogląda się tak wytrwałych w dążeniu do celu i odpornych zawodników. Słusznie wiec Panowie zostali nagrodzenia bonusami 50 tysięcy dolarów za widowisko jakiego dostarczyli kibicom.
Kompletne wyniki tej gali opisywaliśmy TUTAJ.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis