Ares FC 16: podsumowanie i wyniki gali

Ares FC 16
Foto: Ares FC

Gala Ares FC 16 przeszła już do historii. Odbyła się ona w piątkowy wieczór w Paryżu. Wydarzeniem wieczoru na Ares FC 16 było starcie w kategorii półśredniej pomiędzy niepokonanym Francuzem Baissangourem Chamsoudinovem (7-0-0) a Meksykaninem weteranem MMA, Efrain Escudero (32-17-0). Walkę wygrał Chamsoudinov przez TKO po ciosach w rundzie 2.

W co-main evencie w limicie kategorii koguciej zmierzyli się się Francuz Daguir Imavov (15-3-1) oraz Brazylijczyk, Geraldo de Freitas (14-7-0). Walka zakończyła się przez KO na skutek ciosów juz w rundzie pierwszej a zwyciężył Imavov.

Przypomnijmy, że na gali miał zawalczyć także Polak, Rafał Haratyk, jednak podczas kontroli antydopingowej wykryto w jego organizmie niedozwolone substancje i sytuacja jest analizowana. Pisaliśmy o tym TUTAJ oraz TUTAJ. Walka Haratyka z Henrique Shiguemoto została jednak usunięta z rozpiski gali i planowana jest na galę Ares FC 18.

Na gali został pobity jeden rekord. W pierwszej walce, Joffie Houlton (3-2-0) znokautował swojego rywala, Kenzo Soaresa już w 9-10 sekundzie pojedynku.

Z kompletnymi wynikami gali Ares FC 16 możecie się zapoznać ponizej.

Wyniki gali Ares FC 16:

  • 179 lbs // B. Chamsoudinov (7-0-0) pok. Efraina Escudero (32-17-0) przez TKO (ciosy) w rundzie 1
  • 145 lbs // Daguir Imavov (15-3-1) vs. G. de Freitas (14-7-0) przez KO (ciosy) w rundzie 1
  • 145 lbs // Alioune Nahaye (12-4-0, 1 NC) pokonał Pedro Colmana (8-4-0) przez TKO w rundzie 1
  • 155 lbs // Axel Sola (6-0-0) pokonał Cesara Arzamendię (10-5) przez TKO (łokcie) w rundzie 3
  • 185 lbs // Ilian Bouafia (3-0-0) pokonał Carlosa Gracę (3-2-0) przez TKO w rundzie 2
  • 185 lbs // Virgil Augen (5-0-0) pokonał M. Kondratavičiusa (4-1-0) przez poddanie (duszenie zza pleców) w rundzie 2, 4:01
  • 145 lbs // Youssouf Binate (4-0-0) pokonał Rijada Jahę (2-2-0) przez KO (kolano i ciosy) w rundzie 1, 0:35
  • 265 lbs // Joffie Houlton (3-2-0) pokonał Kenzo Soaresa (1-1) przez KO (cios) w rundzie 1, 0:09

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*