Tego chyba się niewielu spodziewało. Ale stało się. Dziś włodarze federacji Fame MMA ogłosiło chyba najmocniejszy transfer zawodnika w historii federacji. Mianowicie, były mistrz w boksie zawodowym, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk (66-4-1, 41 KO), został właśnie zawodnikiem Fame MMA. Nie wiadomo jeszcze z kim przyjdzie się Diablo zmierzyć w swoim debiucie, ale wiadomo kiedy to nastąpi. A będzie to mieć miejsce już na gali Fame MMA 19, która odbędzie się 2 września w Tauron Arenie w Krakowie.
Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na ogłoszenie rywala. Zapewne będzie to pojedynek w formule MMA, bo któż miałby szanse z Diablo na zasadach czysto bokserskich. Chyba, że Fame MMA zaplanowało jakiś kolejny transfer 🙂
Nie jest tajemnica, ze najlepsze lata w boksie Krzysztof Włodarczyk ma już za sobą i raczej nie miał już szans na wdrapanie się na bokserski szczyt a co za tym idzie nie było widoków na dobre zarobki w walkach czysto bokserskich. Może duża wyplata by go czekała gdyby zawalczył z Arturem Szpilka bądź Krzysztofem Głowackim, ale Ci są obecnie zawodnikami MMA walczącymi dla KSW. Skoro wiec pojawiła się godziwa oferta na stole od Fame MMA, nie powinno w sumie nikogo dziwić, że Diablo z niej skorzystał. Niemniej, jakieś zaskoczenie, ze stało się to już teraz, jednak jest.
Podobno ofertę od Fame MMA otrzymał także Kamil Szeremeta. Ten jednak z niej nie skorzystał.
Typowe odcinanie kuponów od sławy, tym bardziej, że jest w poważnym już wieku jak dla sportowca. W sumie liczyłem, że Włodarczyk wyjdzie jeszcze do jakiegoś weterana jak Arslan w boksie, bo i ten też nie młodzieniaszek i zawiesi rękawice na kołku, ale jak wybrał drogę celebryty, to i też nie ma co na taką decyzje utyskiwać, tym bardziej, że jest u schyłku swojej przygody z boksem.