
Artur Beterbijew (19-0, 19 KO) chce najpierw zunifikować swoją dywizje i stać się niekwestionowanym mistrzem wagi półciężkiej, a potem finalnie zameldować się w wadze cruiser lub królewskiej kategorii. Na chwile obecną jest w posiadaniu pasów IBF, WBC i WBO i brakuje mu do kompletu jednego, WBA a tymże dysponuje znakomity Dimitrij Biwoł (21-0, 11 KO).

Najpierw jednak zobaczymy Beterbijewa z mocno bijącym Callumem Smithem (29-1, 21 KO), a potem ewentualnie czeka nas prawdziwa wisienka na torcie w tej dywizji gromadząca wszystkie możliwe pasy.
Patrząc jednak na wiek Rosjanina można stwierdzić, iż kolejna kategoria wagowa w jego karierze to będzie raczej odcinanie kuponów od sławy aniżeli realna możliwość podbicia jej, niemniej marzeń/celów się nie odbiera, a nuż sprawi fanom miłą niespodziankę.
Źródło: Boxing Scene
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis