Wasyl Łomaczenko (18-3, 12 KO) jak udowodnił w weekend nadal trzyma fason pomimo zaawansowanego wieku(36 lat) jak na kategorie w jakiej prezentuje swoje nieprzeciętne umiejętności i nawet dość spora liczba walk na amatorstwie, jak i rożne perturbacje na zawodowstwie pokazują, iż czas obchodzi się z nim całkiem łagodnie.
W niedzielę swego czasu mistrz IBF,WBA,WBO, WBC George Kambosos (21-3, 10 KO) na swoim terenie i to przed czasem w jedenastej rundzie musiał zrejterować! Walka toczyła się o wakujący pas federacji IBF i w ten sposób Ukrainiec wrócił na tor, być może nawet i unifikacyjny.
Dla przypomnienia, poprzednia próba sięgnięcia po wszystkie pasy zakończyła się niepowodzeniem, gdyż ówczesny dominator Devin Haney (31-1, 15 KO) nie dał sobie ich odebrać, choć przez niektórych został zbyt pochopnie ogłoszony zwycięzcą potyczki z fenomenalnym Ukraińcem.
Źródło: Sky Sports
Jak na dziadka to gruby zawodnik i pewnie jeszcze niejednemu zrobi wiatrak w ringu. Fajnie jakby mu się udało ogarnąć wszystkie pasy, ale czasu może nie starczyć.