Sergiej Kowaliow (35-4-1, 29 KO) wracając na ring po długiej przerwie nie olśnił, a wręcz wypadł blado. Przed walką czuł się zestresowany niczym nowicjusz – przyznał 41-letni Rosjanin, który na gali Usyk vs Fury znalazł swojego kata w osobie Robina Safara (17-0, 12 KO).
Przed wyjściem do ringu czułem dużo stresu, nie było we mnie mocy, ostrości jak zawsze, zabrakło również szybkości. Trudno mi powiedzieć czy to chwilowa niedyspozycja, czy też dopadł mnie wiek – powiedział były postrach i trzykrotny mistrz świata wagi półciężkiej.
Wiem, że muszę teraz naprawić błędy, a potem podjąć ostateczną decyzję w sprawie przyszłości, innej opcji nie ma.
Źródło:Boxingscene
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis