Na ostatniej gali UFC 282 zmierzyli się także Santiago Ponzinibbio oraz Alex Morono. Pierwsze dwie rundy walki układały się po myśli Alexa Morono. Ale dopoki walka się nie skończy, to nie jest skończona. W myśl tej zasady Ponzinibbio powrócił w rundzie trzeciej. Furiacko przeszedł do ataku i w pewnym momencie po dwóch dewastujących ciosach z prawej reki Morono wylądował na macie ringu gdzie już pozostał do końca walki.
Tym samym Ponzinibbio przerwał serie dwóch porażek z rzędu. A były to porażki po niejednogłośnych decyzjach sędziowskich pozostawiające niedosyt. Poza tym w obu tych walkach Ponzinibbio widział siebie jako zwycięzcę. Tym bardziej znacząca była dla niego obecna wiktoria.
„Zbyt dożo wzlotów i upadków, zbyt wiele szalonych rzeczy w moim życiu” – powiedział Ponzinibbio po walce.
„Powiedziałem, ze nie ma dla mnie znaczenia z kim, nie ma tez znaczenia w jakiej wadze. W klatce moje serce do walki jest wielkie. Wiem, ze jestem prawdziwym wojownikiem. I posiadam instynkt zabójcy”
Poniżej wideo cieszącego się Ponzinibbio zaraz po znokautowaniu przeciwnika:
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis