Tony Bellew nie widzi Ngannou radzącego sobie w boksie. A Chisora chętnie z Ngannou zawalczy.

Ngannou
Foto: Jerry Lai/USA TODAY Sports

Odkąd Francis Ngannou rozstał się z UFC, cały świat komentuję jego decyzję, komentuje czy to dobrze, dla niego, czy to dobrze dla UFC, co będzie dalej i jakie są szanse Ngannou w innych federacjach czy dyscyplinach sportowych.

Dziennikarz sportowy Ariel Helwani przeprowadził nawet ankietę na Twitterze pytając gdzie kibicie i fani widzieli by najchętniej Ngannou. 44% ankietowanych wskazało na boks. Jednak nie zgadza się z tym emerytowany już pięściarz, Tony Bellew. Dał temu wyraz także właśnie na Twitterze w odpowiedzi na ankietę Helwaniego.

Według Bellew Ngannou nie przetrwałby w ringu z nikim. Zapewne miał na myśli nikogo znaczącego bo zapewne jest wielu pięściarzy z którymi Ngannou by sobie jednak poradził. My jesteśmy zdania, ze można by znaleźć takie zestawienia, z udziałem Ngannou, które mogłyby i pewnie by były ciekawe.

A tymczasem na ochotnika w transmisji na Instagramie zgłosił się niezniszczalny i zawsze chętny to wojny, Derreck Chisora. Zaproponował, ze zawalczy z Ngannou i w boksie i w MMA. Walka w MMA nie miałaby raczej żadnego sensu, bo Derreck zapewne nie przetrwałby nawet jednej rundy. O tyle walka w boksie zawodowym pomiędzy tymi dwoma zawodnikami byłaby raczej ciekawym widowiskiem.

Chisora ma już za sobą wiele wojen, lubi wojny i nie jest trudno go trafić. A sam Ngannou boksować umie, lubi stójkę i ma czym uderzyć. My byśmy nie negowali takiego konkretnie starcia. Jeżeli Ngannou w boksie to jak najbardziej Chisora, to dobry kandydat.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*