Wyniki walk gali KSW 78 prezentowaliśmy już wcześniej zaraz po gali. Możecie do tego wrócić TUTAJ. Teraz kilka slow więcej o chyba największej niespodziance tego wieczoru a mianowicie o przegranej Borysa Mańkowskiego z Valeriu Mirceą.
Mańkowski (22-11-1, 3 KO, 8 SUB) był faworytem sobotniej walki. 33-letni zawodnik liczył, że tym starciem wróci na zwycięską ścieżkę. To się jednak nie udało. Valeriu Mircea (28-8-1, 11 KO, 12 SUB) już w pierwszej rundzie popisał się pięknym latającym kolanem, które posłało „Diabła Tasmańskiego” na mate ringu. Mircea wykorzystał sytuacje i zasypał Mańkowskiego gradem ciosów, przed którymi ten nie był już w stanie się obronić. Sędzia wkroczył wiec do walki i ogłosił zwycięstwo Mircei.
Dla Borysa Mańkowskiego była to trzecia porażka z rzędu. Wcześniej musiał uznać wyższość Mariana Ziółkowskiego oraz Daniela Torresa. Ponadto przegrana na KSW 78 to jego pierwsza przegrana przed czasem od ponad pięciu lat. Wcześniej Mańkowski pokonywał między innymi Artura Sowińskiego, Marcina Wrzoska czy Vaso Bakocevica.
Valeriu Micea z kolei zadebiutował w organizacji KSW niezbyt szczęśliwie bo przegrana w pierwszej rundzie z Romanem Szymańskim. W drugim starciu powrócił w dobrym stylu, nokautując w nieco ponad półtorej minuty Gracjana Szadzińskiego. A teraz w wielkim stylu rozprawił się z Borysem Mańkowskim.
Poniżej nagranie z akcji kończącej:
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis