
Źródła donoszą, że finalizowana jest walka Anthony Joshua vs Jermaine Franklin. Miała by się ona odbyć 1 kwietnia w Londynie w O2 Arenie. Podobno wszystkie szczegóły zostały już uzgodnione i pozostało jeszcze jedynie podpisanie kontraktów. Wygląda na to, ze dobra postawa Jermaina Franklina w walce przeciwko Dillianowi Whyte’owi da mu bardzo intratne finansowo starcie.
Anthony Joshua jest po dwóch porażkach z rzędu z Oleksandrem Usykiem. Kolejna jeszcze bardziej skomplikowała by jego, i tak już trudna, sytuacje. A Franklin to bardzo mocny przeciwnik. Większość głosów jest nawet zdania, ze to on powinien być ogłoszony zwycięzca w walce z Whytem. Wydaje sie wiec odważnym posunięciem walka z Franklinem.
Jermaine Franklin (21-1, 14 KO) jedyna walkę która przegrał, to ta ostatnia z Whytem, której zdaniem wielu wcale nie przegrał, co najwyżej zremisował. Gdyby walka nie odbywała się w Anglii wynik mógł być całkiem inny.
„Jermaine jest światowej klasy zawodnikiem dywizji ciężkiej i jest na drodze aby przywieźć do domu duże zwycięstwo” – powiedział w wywiadzie dla ESPN, promotor Franklina, Dymitry Salita.
Jeżeli Franklin zawalczy tak dobrze jak z Whytem to naprawdę może być ciężka walka dla Anthony’ego Joshuy. Presja o wiele większa będzie spoczywać na Joshule. Walczyć będzie przed swoja publicznością, po dwóch porażkach z rzędu, ze świadomością, ze kolejna porażka to na pewno duży spadek wartości marketingowej i zainteresowania innych będących w topie kategorii wagowej a co za tym idzie konieczność ewentualnego toczenia słabiej płatnych walk i ponownego dobijania się do topu kategorii i udowadniania na nowo swojej wartości. Dla Joshuy to walka w stylu „być albo nie być”.
Poniżej dla przypomnienia urywki walki Jermaina Franklina z Dillianem Whytem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis