Michael Bisping dołącza do grona osób sugerujących, że Ngannou powinien wrócić do UFC

Ngannou
Foto: Jerry Lai/USA TODAY Sports

Michael Bisping to kolejna znana osoba, były zawodnik UFC, który uważna za nierozsądne działania Francisa Ngannou. Jego opinia jest podobna do tej która wyraził ostatnio Chael Sonnen, o czym pisaliśmy obszerniej TUTAJ.

Bisping przypomina przypadek BKFC, które otwarcie stwierdziło, ze Ngannou żądał nierealistycznych pieniędzy. Michael Bisping zwraca przy okazji uwagę ze BKFC nie płaci źle skoro ostatnio udało im się zakontraktować Rockholda, Perry’ego, Alvareza i Mendesa. Bisping nie widzi innej niż UFC firmy, która może zaspokoić poniekąd wymagania Ngannou.

Negocjacje z PFL nadal trwają i PFL chętnie widziałoby Predatora w swoim sezonie zasadniczym ale Bisping uważa, ze nie ma na to żadnych szans.

„Słuchaj, z całym szacunkiem dla PFL, ale nie sądzę, aby ich sezon mógł sobie pozwolić na Francisa Ngannou. [UFC] zaoferowało mu jeden z największych kontraktów UFC, jakie UFC kiedykolwiek widziało. I nie mogli dojść do porozumienia. BKFC, oni szastają swoimi pieniędzmi naokoło. Też nie mogli dojść do porozumienia. Powiedzieli, że prosi o „nierealistyczne pieniądze”. Szczerze wierzę, że najlepszą opcją dla Francisa Ngannou jest powrót do UFC.”

„Dana [White] powiedział, że nigdy nie będzie chciał go z powrotem. Nie będę teraz wypowiadał się w imieniu Dany White’a ani UFC. Ale kto wie, może ochłoną i może pójdą na kompromis i być może jednak zobaczymy Francisa z powrotem w UFC. Naprawdę wierzę, że to dla niego najlepsza opcja. Gdyby poszedł do boksu, byłoby jedno wydarzenie i koniec. Nigdy nie wiadomo na 100%, może akurat by mu się udało. Może oddał by złoty strzał, który znokautowałby jednego z tych gości, Deontaya Wildera, [Tysona] Fury’ego lub [Anthony’ego] Joshuę. Wszyscy oni są jednak znacznie lepszymi bokserami. Biją mocniej i robią to od dziecka. Ngannou nie może się równać z techniką, którą oni posiadają. Dostałby jedną wypłatę i to byłby koniec. Ale on nie dostanie 25 milionów dolarów. Myślę, że właśnie tego się trzyma i na czym polega problem, że za wysoko się ceni.”

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*