Kamil Sokołowski (11-28-3, 4 KO), jeden z lepszych polskich pięściarzy kategorii ciężkiej ogłosił właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych zakończenie kariery zawodniczej. Zawodnik ten nikomu nigdy nie odmawiał, walczył z najlepszymi, wiele walk przegrał, ale tez wiele razy sprawił niespodziankę i odprawił z kwitkiem niejednego prospekta a niejednemu dal do myślenia i sprawił sporo problemów.
Jako sztandarowy przykład niech posłuży walka z Davidem Adeleye w Anglii. Zdaniem wielu Kamil powinien te walkę wygrać, a na neutralnym gruncie zapewne by właśnie tak było. Adeleye notuje obecnie rekord 12-0-0 i odprawia kolejnych rywali, ale walka z Sokołowskim na pewno pozostanie mu w pamięci jako cenna lekcja.
Przypomnijmy z kim walczył Sokołowski w czasie swojej kariery boksera zawodowego. A na liście są takie nazwiska jak: Dillian Whyte, Kash Ali, Nathan Gorman, Martin Bakole, David Price, Lucas Browne, Zhan Kossobutskiy, Otto Wallin, Bakhodir Jalolov, David Adeleye, Sol Dacres, Frazer Clarke.
Może tylko tester(przez to zapewne niedoceniany), ale najwyższych lotów. Taki Rusiewicz wagi ciężkiej.
Ten tester/journeyman pewnie by skutecznie „przetestowal” wielu innych polskich ciezkich. Nie wiem jak zakonczylby sie np. walki Szpilka-Sokolowski, Wach-Sokołowski. Szpilka moglby polec przed czasem jakby sie przycisniety pogubil, a Wach moglby dac sie wypunktowac ze swoja typową „aktywnoscia”. No ale takich starc juz nigdy nie zobaczmy. Walka z Siwym zakonczyla sie remisem co juz pokazuje nam na jakim poziomie jest Sokolowski, albo na jakim poziomie jest Siwy. W sumie szkoda, ze Sokołowski nie zawalczyl z zadnym z innych polskich czolowych piesciarzy wagi ciezkiej.