Odporność na ciosy.

Foto: Sky Sports

Odporność na ciosy to jeden z ważniejszych elementów każdego pięściarza, bywa że jest ona bardzo dobra, ale pod wpływem przyjętych uderzeń nie tylko w czasie oficjalnych walk, ale i podczas przygotowań i przeprowadzanych wtedy sparingach, oraz ich objętości, a co za tym idzie znikomego czasu na odbudowę mikro urazów pomiędzy nimi, a głównym pojedynkiem ulega zmniejszeniu, a wręcz z ich nagromadzenie podczas kariery przeobraża się w szklaną szczękę.

Foto: Alexis Cuarezma/Bad Left Hook

Niewątpliwie  na jej twardość wpływa wiele czynników, gdyż już sama budowa ciała ma znaczenie, a bokserzy o większej masie potencjalnie mają lepszą ochronę przed destrukcyjnym niebezpieczeństwem uderzeń, ponieważ owa masa i tkanka tłuszczowa jest w stanie je amortyzować, tak samo jak i sama siła mięśniowa, gdyż ta może neutralizować siłę ciosów, a dobrze dobrany trening siłowy wzmacniający mięśnie rdzenia, ramion czy klatki piersiowej nie tylko służy zwiększonej wytrzymałości, ale również ochronie przed siłą ciosów.

Foto: SI Photo Blog/ Neil Leifer

Kolejnym elementem bez wątpienia jest sama technika obronna, umiejętności defensywne są kluczowe w zachowywaniu jak najdłuższej odporności na nie. Zawodnicy którzy potrafią je w odpowiedni sposób blokować zmniejszają wpływ uderzeń na  swój układ nerwowy. Zapominanie o elastyczności swoich mięśni poprzez systematyczne rozciąganie też nie służy odporności na ciosy, dlatego warto budując ją o tym pamiętać, gdyż elastyczność z całą pewnością nie zaszkodzi w technice obronnej. Przygotowanie mięśni na długotrwałe obciążenie pozwala utrzymywać właściwą obronę, a dobra kondycja fizyczna jak i psychiczna też wpływa na całość dając możliwość zbudowania odpowiednich fundamentów w tym elemencie.

Foto: Alexander Netherton/DAZN

Nie należy zapominać o doświadczeniu, bo te jako nauczyciel życia jest w stanie wiele zawodnikom zaoferować, może pomóc bokserowi w czytaniu przeciwnika, reagowaniu na uderzenia. Bokserzy z doświadczeniem mogą posiadać większe umiejętności w przewidywaniu i unikaniu ciosów.

Foto: Boxing News

Jednak podsumowując, nie ma kompleksowego sposobu na wyrobienie odporności, bo i każdy organizm jest inny i  istotną role odgrywa tu zarówno genetyka, trening jak i sam styl walki. Bez wątpienia George Foreman, Oliver McCall czy współczesne granitowe skały, które ostatnio jednak zostały ukruszone jak Mariusz Wach czy Joe Joyce pokazują, że „nie ma odpornych na ciosy są tylko źle trafieni”.

Foto: Twitter/SportoweFakty – Wp.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*