Glory 87 – podsumowanie gali i wyniki walk

Glory 87

Gala GLORY 87 odbyła się na stadionie Electric Rotterdam Ahoy Arena w Holandii w sobotni wieczór 19 sierpnia.

Głównym punktem wieczoru był czteroosobowy turniej wagi ciężkiej, którego zwycięzca zarezerwował sobie miejsce w historycznym ośmioosobowym turnieju GLORY Heavyweight Grand Prix na koniec roku.

Turniej wygrał Bahram Rajabzadeh (65-1, 58 KO), który zaliczył dwa znakomite występy na gali Glory 87. W półfinale pokonał Mohameda Amine’a (29-6, 16 KO) dzięki dwóm nokdaunom oraz popisowym akcjom ofensywnym. W finale z kolei wykorzystał swoje doskonałe umiejętności i szybkość przeciwko estońskiemu gigantowi Uku Jürjendalowi (19-8, 15 KO).

Rajabzadeh zmierzy się teraz z takimi zawodnikami jak Tariq Osaro, Sofian Laïdouni i pięcioma innymi zawodnikami wagi ciężkiej, których jeszcze nie ustalono. Wśród tych niewylonionych jeszcze pięciu będzie Badr Hari lub James McSweeney, którzy spotkają się na GLORY 88 w Paryżu. Zwycięzca całęgo turnieju z nagrodą w wysokości 500 000 dolarów.

W co-main evencie gali Glory 87 Tyjani Beztati (25-4, 9 KO) obronił tytuł mistrza GLORY wagi lekkiej, pokonując w dominujący sposób przez jednogłośną decyzję Kaito Ono (48-7-1, 21 KO). To czwarta obrona tytułu 25-latka i prawdopodobnie najbardziej imponująca, ponieważ zdecydowanie potwierdza dominację tego zawodnika na tronie wagi lekkiej.

Michael Boapeah (16-3-1, 7 KO) z Ghany pomścił swoją porażkę w 2022 roku, ktora poniósł z rąk Niemca Sergeja Brauna (43-13, 27 KO). Jednoczenie zaliczył on swój najbardziej dojrzały i wszechstronny występem w swojej karierze. To był przełomowy rok dla tego zawodnika będącego numer jeden wagi średniej. Po trzech odniesionych zwycięstwach deklaruje, że jest gotowy do walki o tytuł.

W innych walkach karty głownej, były mistrz i legenda GLORY Murthel Groenhart (70-26-3, 40 KO) zaprezentował formę sprzed lat przeciwko niemieckiemu prodpektowi Cihadowi Akipie (49-12, 18 KO). Natomiast wschodząca holenderska gwiazda, Jan Kaffa (20-3, 7 KO) odniósł swoje drugie zwycięstwo w GLORY, pokonując Mohameda El Hammoutiego (7-2, 4 KO).

Na karcie wstępnej GLORY 87 po pierwsze zwycięstwo (pod dwóch porażkach) sięgnął Imad Hadar (25-2, 9 KO) z Maroka, który po wyczerpującej walce przez decyzję sędziowską pokonał Polaka Bartosza Muszyńskiego (26-4, 5KO). Z kolei w walce otwierającej galę, serbski zawodnik wagi ciężkiej Nikola Filipovic (11-2, 6 KO) wygrał przez decyzję sędziowską z pochodzącym z Rumunii, Cristianem Risteą (44-11, 21 KO).

Poniżej możecie zapoznać się z kompletnymi wynikami gali Glory 87:

Wyniki gali Glory 87:

  • Bahram Rajabzadeh (65-1, 58 KO) pokonał Uku Jürjendala (19-8, 15 KO) przez jednogłośną decyzję sędziowską (30-27 x 5) // walka wieczoru // finał turnieju w wadze ciężkiej
  • Tyjani Beztati (25-4, 9 KO) pokonał Kaito Ono (48-7-1, 21 KO) przez jednogłośną decyzję sędziowską (50-45 x 5) // co-main event // walka o pas GLORY w kategorii lekkiej
  • Michael Boapeah (16-3-1, 7 KO) pokonał Sergeja Brauna (43-13, 27 KO) przez jednogłośną decyzję sędziowską// walka w kategorii średniej
  • Murthel Groenhart (70-26-3, 40 KO) pokonał Cihada Akipę (49-12, 18 KO) przez jednogłośną decyzję sędziowską (30-27 x 4, 29-28) // walka w kategorii półśredniej
  • Jan Kaffa (20-3, 7 KO) def. Mohamed El Hammouti (7-2, 4 KO) przez niejednogłośną decyzję sędziowską (29-28 x 4, 28-29) // walka w kategorii piórkowej
  • Uku Jürjendal (19-7, 15 KO) pokonał Martina Terpstrę (26-6, 13 KO) przez TKO (zasada dwóch nokadunów) w rundzie 1, 2:23 // drugi półfinał turnieju w kategorii ciężkiej
  • Bahram Rajabzadeh (64-1, 58 KO) pokonał Mohameda Amine (29-6, 16 KO) przez TKO (zasada dwóch nokdaunów) w rundzie 2, 2:59 // pierwszy półfinał turnieju w kategorii ciężkiej
  • Imad Hadar (25-2, 9 KO) pokonał Bartosza Muszynskiego (26-4, 5 KO) przez jednogłośną decyzję sędziowską (30-25, 30-26 x 4) // walka w kategorii średniej
  • Nikola Filipovic (11-2, 6 KO) pokonał Cristiana Risteę (44-11, 21 KO) przez niejednogłośną decyzję sędziowską (30-27, 29-28 x 3, 28-29) // walka rezerwowa turnieju w wadze ciężkiej

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*