
Aleksander Usyk (20-0, 13 KO) vs Daniel Dubois (19-1, 18 KO) to świetnie zapowiadająca się walka pomiędzy Ukraińcem, a Anglikiem, wydaje się, że faworyt jest oczywisty, aczkolwiek…no właśnie Brytyjczyk jawi się underdogiem, niemniej nikt nie zaprzeczy, iż ma papiery, aby być pełnoprawnym czempionem.

Dobre warunki fizyczne, szereg zwycięstw po swojej stronie, mocny cios i solidna szczęka, niemniej nie idealna, w dodatku typowy młody wilk głodny sukcesu, a pasy WBO/WBA/IBF/IBO do zdobycia za jednym zamachem mobilizują. Można by rzec, kto by tego nie spróbował?

Aleksander Usyk to firma i już żywa legenda, fenomenalna praca nóg, technika najwyższych lotów przemieszana z betonową psychiką i inteligencją ringową, to przecież istny przepis na hegemona, niemniej swoje na liczniku już ma, a styl, który preferuje starzeje się najszybciej. Wydaje się, iż w tej chwili to jedyna nadzieja Dubois, aby odnieść sukces, w końcu Usyk może ulec kontuzji, albo dostać (nie)spodziewanego regresu formy z racji upływających lat. To starcie jest niezwykle intrygujące, a że odbywa się na naszej ziemi, tym bardziej budzi zainteresowanie.
Na pierwszy rzut oka nie ma co wydziwiać i faworyta widać od razu, ale…, dokładnie „ale”, a resztę zobaczymy już w sobotę i z całą pewnością we Wrocławiu nie będzie nudno.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis