KSW 87 w Czechach: Starcie na szczycie królewskiej kategorii wagowej walką wieczoru

KSW 87
Foto: KSW

Podczas gali KSW 87, która odbędzie się w czeskim Trzyńcu w hali Werk Arena, w walce wieczoru fani zobaczą starcie w czubie królewskiej kategorii wagowej, w którym Darko Stošić (18-6, 12 KO, 1 Sub), numer jeden rankingu, zmierzy się z numerem trzy, najlepszym czeskim zawodnikiem wagi ciężkiej, Michalem Martínkiem (10-4, 6 KO, 1 Sub). Pojedynek odbędzie się 14 października.

Bilety na galę KSW 87 w sprzedaży na eBilet.pl

Darko Stošić ma za sobą sześć pojedynków stoczonych dla organizacji KSW. Były pretendent do tytułu wagi ciężkiej rozbił w okrągłej klatce Michała Włodarka, Michała Andryszaka, Stefana Vojcaka i dwa razy Michała Kitę. W lutym roku 2022 Serb stanął do pojedynku mistrzowskiego z Philem De Friesem, ale nie dał rady czempionowi z Wysp Brytyjskich. Darko znany jest z nokautującej siły ciosu. Na osiemnaście wygranych pojedynków dwanaście raz posyłał rywali na deski. W KSW tylko jedna jego walka dotrwała do decyzji sędziowskiej.

Michal Martínek zadebiutował w KSW w czerwcu 2022 roku na gali z numerem 71. Jego rywalem był Filip Stawowy, którego Martínek w ładnym stylu rozbił na pełnym dystansie. W drugim starciu Czech zmierzył się z Danielem Omielańczukiem, ale po bardzo wyrównanym boju, przegrał z nim jednogłośną decyzją sędziów. Popularny „Czarnobrody” jest byłym mistrzem wagi ciężkiej czesko-słowackiej organizacji Oktagon MMA i najlepszym czeskim zawodnikiem królewskiej kategorii. Na swoim koncie ma dziesięć wygranych, z których siedem zdobył przed czasem, z czego sześć posyłając rywali na deski.

Karta walk gali KSW 87:

  • 120,2 kg/265 lb: Darko Stošić #1 (18-6, 12 KO, 1 Sub) vs. Michal Martínek #3 (10-4, 6 KO, 1 Sub) // walka wieczoru
  • 70,3 kg/155 lb: Roman Szymański #3 (17-7, 4 KO, 4 Sub) vs. Leo Brichta #7 (11-3 1NC, 5 KO, 4 Sub)
  • 61,2 kg/135 lb: Filip Macek #4 (27-18-1, 4 KO, 20 Sub) vs. Oleksii Polishchuk (10-4, 2 KO, 5 Sub)

(informacja prasowa KSW)
Więcej informacji na KSWMMA.COM

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*