Aleksander Usyk to były znakomity amator, a obecnie zawodowiec powiedział, że będzie nadal cenił swój złoty medal olimpijski ponad niekwestionowany tytuł wagi ciężkiej, jeśli w sobotę zanotuje zwycięstwo, pokonując Brytyjczyka Tysona Fury’ego.
Mistrz trzech federacji WBO, WBA i IBF przystępuje do swojej najważniejszej walki i robi to ze świadomością, że sukces zagwarantuje niezwykły prestiż i miejsce wśród zawodników wszechczasów. Jako amator w Londynie w 2012 roku zdobył złoty medal olimpijski w wadze ciężkiej, a od tego momentu wygrał wszystkie 21 walk jako zawodowiec i został zunifikowanym czempionem w wadze junior ciężkiej.
Ostatnim niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej był wielki Lennox Lewis, który zawiesił rękawice na kołku w 2003 roku, zdobywając złoto olimpijskie 15 lat wcześniej. Według Usyka bycie najlepszym na Olimpiadzie ma większy wymiar, aniżeli mistrzem świata na zawodowstwie. Igrzyska są raz na cztery lata, a światowy prymat można zdobyć w rok, powiedział fenomenalny Ukrainiec.
Walka o bezdyskusyjny prymat w wadze ciężkiej już w sobotę w Kingdom Arena w Rijadzie, to po prostu trzeba zobaczyć.
Źródło: Boxingscene
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis