
Jake Paul przebył długą drogę od celebryty internetowego do boksera.
Jego nadchodząca walka z Tommy Furym elektryzuje cały boksersko-celebrycki świat.
już 26 lutego w Arabii Saudyjskiego ma dojść do pojedynku. We wczorajszej konferencji prasowej pojawił się Jake Paul natomiast jego przeciwnik był niedostępny z powodu „Prywatnej i osobistej sprawy”.
Jake Paul skorzystał z okazji i wbił parę szpilek rywalowi.
– Przyzwyczaiłem się do jego zachowania w tym momencie – powiedział Paul. „Jest nieprofesjonalny, nie jest poważnym biznesmenem, nie jest poważnym wojownikiem i zamierzam to udowodnić. Dlatego ta walka nazywa się „The Truth”, ponieważ prawda wyjdzie na jaw. Będzie musiał zapłacić za wszystkie momenty, w których się wycofał, za wszystkich ludzi biznesu, których oszukał, to brak szacunku. To jedne z największych nazwisk w boksie, jedni z największych promotorów na świecie, jedni z najbardziej wpływowych ludzi na świecie, jeden z najwspanialszych krajów na świecie, a on nie chce się pokazać z powodu „spraw prywatnych”. Fajnie… Wszyscy mamy prywatne sprawy.
Bokser wagi ciężkiej Derek Chisora był pod ręką, zapytał Paula, jak długo spodziewa się, że walka potrwa. Paul ma za sobą wygraną w ośmiu rundach przez jednogłośną decyzję z legendą MMA Andersonem Silvą w październiku ubiegłego roku i ma na swoim koncie zwycięstwa przez nokaut nad byłym mistrzem UFC Tyronem Woodleyem i byłym mistrzem ONE Championship Benem Askrenem.
– Trzy do czterech rund – powiedział Paul.
Walka zapowiada się zatem bardzo interesująco czy deklaracje boksera celebryty są prawdziwe?zobaczymy już za lekko ponad 2 tygodnie.
Opracowane na podstawie informacji z mmafighting.com
1 Trackback / Pingback