Według informacji pochodzących od Eddiego Hearna, szefa grupy Matchroom Boxing, jego zdaniem Saudowie planują doprowadzić do walki Francisa Ngannou z Dereckiem Chisorą na wielkiej grudniowej gali na której głównymi wydarzeniami są planowane starcia między Tysonem Furym i Oleksanderm Usykiem oraz pomiedzy Anthonym Joshuą i Deontayem Wilderem.
Trzeba przyznać, ze takie starcie ma już jakiś sens. Bo o ile na pierwszą walkę w boksie Francisa Ngannou wzięcie kogokolwiek z z czwórki Joshua, Fury, Wilder czy Usyk byłoby proszeniem się o pewną porażkę i to zapewne przed czasem, o tyle szanse Ngannou z Chisorą są już znacznie większe. W ogolę może być, to ciekawe starcie. Zapewne krótkie ale i emocjonujące. Wymian i efektownych akcji i zapewne nokdaunów w takiej walce chyba nie zabraknie. Pytanie czy do takiego starcia rzeczywiście dojdzie.
Elitarny pojedynek, choć to freak fight wśród zawodowców i miałoby to jako taką racje bytu, gdyby odbyło się w formule olimpijskiej, albo na BKFC, ale na gołe pieści w ich wykonaniu raczej nie ma co na tym etapie kariery liczyć.