
Już za kilka godzin Fiodor Czerkaszyn (20-0, 13 KO) podejdzie do swojego najtrudniejszego wyzwania w dotychczasowej karierze bokserskiej. Na gali PBC w Minneapolis Czerkaszyn zmierzy się z Nathanielem Gallimorem (22-5-1, 17 KO). Głowną walka gali będzie starcie pomiędzy Davidem Morrell’em (7-0, 6 KO) a Aidos’em Jerbosinulijm (16-0, 11 KO). Dla nas, Polaków, główna walka wieczoru będzie jednak starcie Fiodora Czerkaszyna.
Dla Czerkaszyna będzie to drugi występ na amerykańskiej ziemi. W sierpniu w debiutanckim pojedynku za oceanem Czerkaszyn pokonał pewnie Gilberta Venegasa Jr.
Nathaniel Gallimore z kolei ostatni swój pojedynek stoczył półtora roku temu ale zapewnia, że jest dobrze przygotowany i w najlepszej możliwej dyspozycji. I naturalnie zapowiada swoje zwycięstwo.
Co ciekawe, walczący w drugiej głównej walce wieczoru Rosario przegrał z Gallimorem w roku 2017. A kiedy w ostatniej chwili planowany przeciwnik Rosario na galę w Minneapolis, Yoelvis Gomez, wycofał sie z walki z powodu kontuzji, Gallimore liczył, ze to może jednak on zostanie przesunięty do drugiej walki wieczoru na rewanż z Rosario. Tak sie jednak nie stanie. Przeciwnikiem Rosario został ogłoszony Brian Mendoza a Gallimore, tak jak było zaplanowane stanie w szranki z Czerkaszynem.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis