
Israel Adesanya efektownie znokautował Alexa Pereirę na gali UFC 287. Było to czwarte starcie miedzy tymi zawodnikami, drugie w MMA. Z jakimi demonami musiał zmagać się Adesanya przed tym pojedynkiem wie jedynie on. Walczył i z nimi w swojej głowie i z Poatanem w ringu. I udało się. Pokonał wszystkich!
W rundzie drugiej podczas natarcia Pereiry, kiedy wydawało się, że wszystko skończy się czwartą wygraną Pereiry, zepchnięty na siatkę Adesanya wyprowadził kapitalny prawy sierpowy, który powalił Alexa Pereirę na matę ringu. A tam Adesanya dokończył dzieła zniszczenia częstując Pereire kolejnymi ciosami do momenty przerwania pojedynku przez sędziego.
To zapewne największy triumf, całościowo rzecz ujmując, Adesanyi, w jego karierze. Czy zobaczmy trylogię w MMA między tymi zawodnikami. Czas pokaże. Ale jest to wielce prawdopodobne.
2 Trackbacks / Pingbacks