
Walki, które zapewne każdy fan chciałby wreszcie zobaczyć nie biorąc pod uwagę części biznesowej, bo tak jak wiadomo, często rządzi się specyficznymi prawami, ale patrząc ze sportowego punktu widzenia numer jeden to wielka unifikacja Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) vs Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) i to czym prędzej, gdyż zegar biologiczny nie ma litości, a patrząc na style preferowane przez obu bohaterów jeden na pewno zaraz wejdzie w fazę schyłkową.

Kolejną potyczką jest potencjalne bombardowanie Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO) vs Anthony Joshua (26-3, 23 KO) , niby obaj już po terminie, kiedy ci dwoje powinni się spotkać w ringu, ale jakby to zestawienie złapało drugi oddech i jeżeli nie teraz to chyba już nigdy.

Trzecia potyczka konfrontująca Martina Bakole (19-1, 14 KO) z Filipem Hrgoviciem (16-0, 13 KO) byłaby typowym odsiewem ziarna od plew w ramach wyłonienia gracza aspirującego do ścisłej czołówki wagi ciężkiej.

Na dzień dzisiejszy wydaje się, iż to pięściarski hat trick królewskiej dywizji, który byłby mile widziany przez każdego fana szermierki na pieści. Oczywiście to co dzisiaj aktualne nie znaczy, iż będzie takie za chwilę, gdyż czas jest nieubłagany, a i kariera w szczycie formy nie trwa wiecznie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis